Znasz Marię Skłodowską-Curie tylko z opowieści i cytatów innych? Tym razem noblistka sama zabiera głos w swojej autobiografii i wspomnieniach o mężu Piotrze. Usłyszysz, jak kobieta, która odmieniła nauki ścisłe, myślała o pracy, małżeństwie i macierzyństwie. Jej słowa zaskoczą niejednego czytelnika!
Przygotowanie do małżeństwa trwało ponad dekadę
Maria Skłodowska-Curie, ikona nauki i noblista, nie od razu została żoną wybitnego fizyka Piotra Curie. Choć od pierwszego spotkania połączyła ich wspólna pasja do nauki, Piotr długo zwlekał z podjęciem decyzji o małżeństwie. Jak wynika z biografii noblistki, jej przyszły mąż nie układał sobie życia u boku kobiety, która odciągałaby go od pracy badawczej.
W swoim pamiętniku z czasów młodości Piotr Curie pisał: "Kobieta znacznie silniej od nas kocha życie dla życia – genialne kobiety są rzadkością. Toteż, jeśli pod wpływem mistycznych umiłowań chcemy wejść na drogę sprzeczną z naturą i wszystkie myśli poświęcić dziełu, które nas oddala od otaczających ludzi, musimy walczyć z kobietami, a walka ta prawie zawsze jest nierówna, bo chcą nas one przekonać w imię życia i natury."
Dopiero w wieku 36 lat Piotr zmienił zdanie i poślubił Polkę Marię, która podzielała jego pasję do nauki. Cytaty z autobiografii noblistki pokazują, że oboje szczęśliwie zrezygnowali z "walki" między życiem rodzinnym a zawodowym.
Praca ponad wszystko – nawet gotowanie nie było przeszkodą
Zaangażowanie Marii Skłodowskiej-Curie w pracę naukową było tak wielkie, że kobieta naukowiec nie przejmowała się wzięciem na swoje barki obowiązków domowych. "Z powodu ograniczonych środków zmuszona byłam większą część zajęć gospodarskich spełniać sama, i nawet, co było najgorsze, gotować obiady" - cytuje ją autobiografia.
Trud codziennych prac w domu noblistka przyjmowała z pokorą, czerpiąc radość ze wspólnych z mężem badań. Nawet pojawienie się pierwszego dziecka – córki Ireny – nie odwiodło małżonków od kontynuowania pracy naukowej. "Miałam poważne zadanie przed sobą, w jaki sposób opiekować się naszą małą Ireną i domem, nie przerywając zarazem pracy naukowej" - wspomina kobieta naukowiec.
Jak zaznaczała Maria Skłodowska-Curie, ani ona, ani Piotr "nie myśleli o wyrzeczeniu się tego, co było tak drogie dla obojga". Czy współcześni rodzice potrafiliby tak bezgranicznie poświęcić się karierze?
- Piotr Curie początkowo obawiał się, że małżeństwo odciągnie go od pracy naukowej.
- Maria Skłodowska-Curie bez większych oporów godziła się na obowiązki domowe, byleby tylko móc kontynuować badania.
Czytaj więcej: Plany Waltera Isaacsona po Eloni Musk: Kim jest następna postać?
Córki - kontynuacja bliskiej rodziny i sukcesów naukowych

Narodziny córek - Ireny i Ewy - nie zmieniły priorytetu małżonków dotyczącego pracy naukowej. Ba, stały się one źródłem dalszego dopełnienia więzi rodzinnej i naukowego dziedzictwa. Sama Maria Skłodowska-Curie podkreśla silną więź łączącą ją z Piotrem: "Życie swoje poświęcił on nauce i pragnął towarzyszki, która by wspólnie z nim pracę podzieliła".
Los spłatał im niespodziewaną niespodziankę - młodsza córka, Irena, podążyła śladami rodziców, zdobywając w 1935 roku Nagrodę Nobla w dziedzinie chemii. Dla starszej Ewy pozostało za to miano "jedynej w rodzinie bez Nobla", które nosiła z dystansem i poczuciem humoru.
Historia noblistki polskiego pochodzenia pokazuje, że praca nad osiągnięciami naukowymi może iść w parze z kultywowaniem rodzinnych wartości. Nieprzypadkowo Maria Skłodowska-Curie w swojej autobiografii tak często odwołuje się do polskich tradycji i wzmianek o swojej ojczyźnie.
Publikacja "O swoim życiu i pracach. Autobiografia. Piotr Curie" to wyjątkowa okazja, by poznać nieskażony życiorys jednej z najwybitniejszych postaci nauki z ust samej zainteresowanej. Zgłębiając cytaty noblistki, czytelnik odkrywa prawdy o rodzinnym szczęściu i naukowych triumfach, które dziś brzmią równie aktualne, co na przełomie XIX i XX wieku.