Przewidywaliśmy problemy związane z premierą Hellblade 2 – blokada recenzji, ograniczenie do 30 klatek na konsolach. Jednak, po zagraniu, okazuje się, że różnice w jakości między PC a konsolami są naprawdę szokujące. Choć na Xbox Series X tytuł wygląda oszałamiająco, to na budżetowym modelu Series S Ninja Theory musiało pójść na spore kompromisy. Zobaczmy, na czym dokładnie polegają te różnice i jak bardzo Series S odstaje od PC.
Ogromna różnica względem PC
Jeśli przesiadasz się z gry na pc na najnowszą grę Ninja Theory, czyli Hellblade 2, możesz być w szoku. Różnica w jakości wizualnej pomiędzy wersją na konsolę a PC jest absolutnie miażdżąca. Wprawdzie silnik gry stara się maksymalnie zoptymalizować grafikę na każdej platformie, ale na komputerach osobistych obraz jest o całą głowę wyżej.
Na PC możemy liczyć na zjawiskową oprawę audiowizualną, o jakiej twórcy nawet nie śnili przy projektowaniu wersji konsolowych. Gra na mocnym pececie wygląda tak dobrze, że niewiele rzeczy może się z nią równać. Efekty specjalne jak mgła, pyły czy inne elementy otoczenia są rendering ze zdumiewającą dbałością o detale.
Różnica jest naprawdę kolosalna i każdy gracz porównanie PC z konsolami dostrzeże to od razu. Choć starania twórców, by zoptymalizować Hellblade 2 na słabszych maszynach są godne podziwu, to jednak limit konsol sprzętowych jest niestety dosyć dotkliwy.
Zaskakujące ograniczenia Series S
Największym przegranym w batalii o najmocniejszy Hellblade 2 jest zdecydowanie Xbox Series S. Budżetowa, pozbawiona napędu konsola Microsoftu najwyraźniej nie ma wystarczająco dużo mocy obliczeniowej, by poradzić sobie z wymagającym tytułem od Ninja Theory.
- Agresywny upscaling powoduje bardzo wyraźne rozmycie obrazu
- Szczegółowość obiektów na dalszych dystansach jest znacznie obniżona
- Efekty cząsteczkowe jak mgła czy pył wyglądają po prostu źle
Twórcy oczywiście starali się jak mogli zoptymalizować grę na "małego Xboksa", ale ograniczenia sprzętowe są tu nie do przeskoczenia. Podczas gdy na Series X tytuł ten wciąż wygląda imponująco, na budżetowym modelu opada z łap i niektórzy gracze mogą nawet uznać, że lepiej poczekać i zagrać na czymś mocniejszym.
Zadziwiające osiągi na Series X
Podczas gdy Series S ma ogromne problemy z utrzymaniem jakości obrazu w Hellblade 2, na wydajniejszym i droższym Xbox Series X wszystko wygląda już dużo lepiej. Twórcy zadbali o to, aby na najmocniejszej konsoli Microsoftu ich gra radziła sobie przyzwoicie.
Oczywiście i tu nie obyło się bez kompromisów - w niektórych scenach efekty są słabsze niż na PC, a blokada 30 klatek na sekundę rozwścieczy niejednego purystę. Pomimo tych niedogodności wizualnie Hellblade 2 na Series X wygląda rewelacyjnie i nie gubi ustalonej, płynnej animacji.
Niewątpliwie Xbox Series X jest najlepszą konsolą do zagrania w najnowszy tytuł od Ninja Theory. Gra nadal nie dorównuje wersjom na najmocniejszych PC, ale z całą pewnością robi świetne wrażenie i jest warta swojej ceny. Dla niezdecydowanych graczy będzie to zapewne najlepsza propozycja do zagrania w Hellblade 2.
Podsumowując, Senua's Saga: Hellblade 2 to gra, która eksponuje zarówno siłę, jak i ograniczenia współczesnych konsol. Choć wersja na Xbox Series S siłą rzeczy nie nadąża za topowymi pecetami, to granie na najmocniejszym Xboksie powinno przynieść graczom sporo satysfakcji.