Toksyczność graczy to problem, z którym coraz częściej mierzą się twórcy gier. Potwierdzają to ostatnie wypowiedzi przedstawicieli Collosal Order, producentów popularnej gry miejskiej Cities: Skylines. Przyznają oni, że fala hejtu ze strony niezadowolonych grających mocno odbiła się na nastrojach w zespole deweloperskim. Deweloperzy byli atakowani za niedopracowanie niektórych elementów sequela, brak obiecanego edytora map czy błędy techniczne. Jak podkreślają przedstawiciele studia, konstruktywna krytyka jest czymś zupełnie innym niż toksyczne zachowania części graczy.
Toksyczność graczy frustruje twórców Cities: Skylines
Niedawna premiera kontynuacji popularnej gry miejskiej Cities: Skylines spotkała się z mieszanym przyjęciem graczy. Jak przyznaje Mariina Hallikainen, prezeska fińskiego studia Collosal Order odpowiedzialnego za produkcję, gra nie była gotowa pod względem technicznym i brakowało w niej obiecanych funkcji, takich jak edytor map. To rozczarowanie fanów wywołało falę toksycznych komentarzy i ataków wymierzonych w twórców.
Deweloperzy byli oskarżani o niedotrzymanie obietnic, lenistwo i chęć zarobienia pieniędzy kosztem jakości. Zdaniem Hallikainen taka postawa graczy nie ma nic wspólnego z konstruktywną krytyką i przyczynia się jedynie do pogorszenia nastrojów oraz motywacji zespołu.
Społeczność odrzuca grę z powodu niedopracowania
Gracze Cities: Skylines 2 skarżyli się na liczne błędy, problemy z optymalizacją i ogólne niedopracowanie produkcji. Po premierze w serwisie Steam pojawiło się wiele negatywnych recenzji wskazujących na niezadowolenie fanów marki.
Hallikainen nie ukrywa, że debiut sequela był niezwykle trudny pod względem technicznym i jego oceny na platformie Valve nadal pozostają mieszane. Twórcy mieli świadomość, że gra nie spełnia oczekiwań, ale agresywne komentarze graczy i ataki personalne całkowicie ich zaskoczyły.
Ataki personalne na deweloperów obniżają morale
Fala hejtu w sieci dotknęła nie tylko studio Collosal Order, ale także społeczność fanowską zaangażowaną w tworzenie modyfikacji. Grupa pasjonatów, która od lat wspierała markę, również stała się celem agresji ze strony rozczarowanych sequelem graczy.
Jak podkreśla Hallikainen, dotychczas deweloperzy byli bardzo otwarci na kontakt z fanami w mediach społecznościowych, lecz po doświadczeniach z ostatnich tygodni studiu zależy przede wszystkim na stworzeniu bezpiecznego środowiska pracy dla swoich pracowników.
Bycie toksycznym a konstruktywne krytykowanie to dwie różne rzeczy. Chcemy społeczności, w której możemy dyskutować z graczami bez obelg.
Brak edytora map zawiódł graczy
Jedną z najbardziej krytykowanych decyzji twórców był brak edytora map w premierowej wersji gry. Funkcja ta była niezwykle popularna w pierwszej odsłonie serii i pozwalała fanom na tworzenie własnych plansz oraz dzielenie się nimi ze społecznością.
Studio obiecywało, że edytor trafi do sequela, jednak ostatecznie zdecydowano o przełożeniu jego premiery na późniejszy termin. Gracze odebrali to jako złamanie danego słowa i kolejny przykład lekceważenia fanów przez deweloperów.
Obecność edytora map | Cities: Skylines | Cities: Skylines 2 |
Premiera | Tak | Nie |
Czytaj więcej: Oczekiwanie na Nowe DLC do Cities: Skylines 2 będzie Dłuższe niż Zakładano
Obelgi nie są konstruktywną krytyką gry
Ataki graczy wymierzone w Collosal Order nie ograniczały się jedynie do merytorycznej krytyki niedopracowania gry i opóźnionego edytora map. Deweloperzy musieli zmierzyć się z falą oskarżeń, obelg i gróźb publikowanych w mediach społecznościowych.
Tego rodzaju zachowania trudno uznać za konstruktywne wyrażanie opinii na temat sequela. Studio chce budować produkty w oparciu o informacje zwrotne od graczy, jednak agresja i toksyczność części fanów uniemożliwia rzeczową dyskusję.
- Konstruktywna krytyka: merytoryczne uwagi i propozycje usprawnień
- Toksyczność: wulgaryzmy, groźby i ataki personalne
Planowane poprawki mają naprawić błędy

Mariina Hallikainen zapowiedziała, że najbliższe tygodnie studio poświęci na prace nad poprawkami i łatkami, które mają rozwiązać najpoważniejsze problemy zgłaszane przez graczy. Deweloperzy skupią się przede wszystkim na optymalizacji, naprawie bugów wizualnych i usprawnieniu symulacji miasta.
W dalszej perspektywie do gry zostanie dodany również długo wyczekiwany edytor map. Jego beta wersja ma pojawić się w zamkniętych testach jeszcze przed upublicznieniem finalnej aktualizacji. Studio liczy na konstruktywne informacje zwrotne od graczy, które pozwolą wyeliminować najpoważniejsze niedociągnięcia jeszcze przed oficjalną premierą trybu.
Podsumowanie
W artykule omówiono kontrowersje, jakie wzbudziła premiera sequela gry Cities: Skylines. Produkcja spotkała się z falą krytyki graczy, rozczarowanych licznymi niedociągnięciami technicznymi i brakiem obiecanych funkcji. Negatywne reakcje fanów przybrały często formę agresywnych i wulgarnych ataków personalnych wymierzonych w twórców.
Deweloperzy studia Collosal Order przyznają, że gra nie spełniła oczekiwań i zapowiadają intensywne prace nad poprawkami. Jednocześnie apelują do graczy o konstruktywne wyrażanie opinii i rezygnację z toksycznych zachowań, które pogarszają motywację zespołu. Obiecują też dodanie edytora map w jednej z najbliższych aktualizacji.
Artykuł pokazuje, jak negatywne emocje graczy i forma, w jakiej są one wyrażane potrafią mieć realny, demotywujący wpływ na deweloperów. Deweloperzy chcą słuchać głosu społeczności, jednak agresja i wulgaryzmy blokują merytoryczną dyskusję.
Miejmy nadzieję, że uda się znaleźć złoty środek i obie strony będą potrafiły wyciągnąć wnioski z tej sytuacji. Być może nowa aktualizacja naprawi najpoważniejsze błędy i pozwoli na bardziej rzeczową dyskusję o przyszłości serii.